
Kambucha (Kambucza) czyli probiotyczna kultura grzybowo-bakteryjna, scoby. Mówiąc prościej jest to napój z herbaty, który powstał dzięki grzybowi herbacianemu. Zakochałam się w tym dziwnie brzmiącym napoju przez moją koleżankę, która obdarowała mnie matką octową, dzięki której mogłam rozpocząć zabawę z kambuczą. Przede wszystkim, dlaczego mnie to tak zainteresowało? Kambucza jest zbawienna dla naszego układu pokarmowego, organizmu i samopoczucia. Zawiera ona bakterie kwasu octowego, kwasu mlekowego i drożdżaków. Kultury te fermentują , rosną i rozwijają się w posłodzonej czarnej herbacie. Postaram się w miarę jasno i po kolei wytłumaczyć, o co dokładnie w tym procesie chodzi i jak się za to zabrać.
A więc zacznijmy od początku. Aby w ogóle zabrać się za robienie kambuczy musimy wyhodować matkę octową. Matka octowa powstaję przy tworzeniu się domowego octu jabłkowego. Jest to naprawdę nieskomplikowane tylko niestety wszystko czasochłonne. Jabłka kroimy w cząstki, wkładamy do sporego słoja i zalewamy przegotowaną wodą z cukrem. Przykrywamy ściereczką, aby był dostęp do powietrza i obwiązujemy gumką recepturką. Odstawiamy w przyciemnione miejsce i czekamy aż urośnie matka octowa, czyli placuszek na powierzchni naszego słoja. Cały proces fermentacji octu trwa od 5-7 tyg. Mamy wtedy podwójną korzyść i ocet i matkę octową. Często się zdarza, że dostaniemy ją od kogoś lub kupimy wtedy mamy proces o połowę skrócony, ale gdybyście jednak nie mieli takiej możliwości musicie zacząć od octu jabłkowego.
Gdy mamy matkę octową zaopatrujemy się w duży słój, ja mam 5 litrowy, który idealnie starcza dla 3 osób po ½ szklanki dziennie na cały tydzień.
Aby zrobić kambucze potrzebujemy:
1. Duży słój najlepiej 5 l
2. Zaparzony kubek czarnej herbaty, ja robię z 8 saszetek (dopasuj do siebie, jaką lubisz mocną esencję, ja pijam dość słabą herbatę).
3. Prawie 5 litrów przegotowanej ostudzonej wody.
4. Na tą ilość wody daję 315 g cukru białego (można użyć innych, ale lepiej na początku trzymać się podstawowej bazy)
5. Matka octowa.
Teraz wszystko łączymy. Słój musi być wyparzony i nigdy nie mieszamy metalowymi łyżkami. Do słoja wlewamy przestudzoną wodę oraz wywar z zaparzonej herbaty i cukier. Wszystko dobrze mieszamy, aby cukier się rozpuścił. Płynu powinno być tyle aż dosięga zwężenia słoja, gdyż wtedy na taki okrąg będzie nam rósł grzybek. Na wierzch wkładamy matkę octową. Przykrywamy wszystko gazą lub ściereczką i przewiązujemy gumką recepturką. Odstawiamy słój w zaciemnione suche miejsce i czekamy około 7-8 dni (czasem może to potrwać dłużej wszystko zależy od temperatury w pomieszczeniu) na gotową kamubczę. Co do smaku to jest wiele wersji wszystko zależy od kubków smakowych. Jedni lubią jej smak inni mniej się nim zachwycają. Jej smak jest zarazem słodkawy jak i lekko kwaśny, przypomina mrożoną herbatę czy oranżadę, wszystko zależy od tego, jakiej użyjemy herbaty. W każdym razie w pierwszych dwóch procesach nie radziłabym prób z innymi herbatami, aby nie popsuła się kambucza. Na początku trzeba próbować, gdy jest ona jeszcze dość słodka świadczy o tym, że potrzebuje jeszcze chwili fermentacji. Jeśli natomiast jest już zbyt octowa świadczy to o tym, że za długo czekaliśmy. Ale nie martwcie się możecie dosypać trochę cukru, aby się pożywiła i wchłonęła ocet. Możecie też potrzymać chwile dłużej i uzyskacie ocet, który możecie używac jak ocet winny.
Gdy mamy już mocnego wyhodowanego grzybka możemy zacząć zabawę z różnymi smakami herbat, zieloną, owocową, białą. Również od tego, jakiej herbaty użyjesz taki będzie kolor kambuczy. Natomiast kolor grzybka świadczy o tym czy jest on młody czy starszy, im ciemniejszy grzybek tym starszy. Po pierwszej fermentacji mamy już wyhodowanego grzybka i do kolejnej używamy już tylko jego, matkę octową odkładamy sobie do słoiczka, którą możemy wykorzystać do produkcji kolejnego octu jabłkowego, większej ilości kambuchy lub możemy go podarować kolejnej osobie. Gdy wyhodujemy grzybka to możemy na nim robić około 4 porcji kambuczy. Po czwartej ściągamy najciemniejszy krąg ten najstarszy i możemy dalej używać reszty. Robimy tak za każdym razem. Przy kolejnej fermentacji robimy wszystko tak samo z wyjątkiem tego, że zostawiamy sobie 2 szklanki kambuczy z poprzedniej fermentacji, która przyspieszy nam proces. Gdy mamy już gotową kambuczę przelewamy ją w szklane butelki lub słoiki i umieszczamy w lodówce, spowalniamy wtedy proces fermentacji. Pamiętaj, aby zawsze zachować higienę. Wyparzać wszystkie akcesoria i naczynia. Pijemy ją codziennie nie więcej niż ½ szklanki, gdyż nasz organizm nie jest przystosowany do tylu kultur bakterii i może nam zaszkodzić.
W kambuczy znajdziesz:
- mieszankę naturalnych probiotyków (grzybów, bakterii)
- kwasów organicznych (octowego, glukonowego, cytrynowego, bursztynowego, winnego, mlekowego, szczawiowego itp.)
- małe ilości cukrów (sacharoza, fruktoza, glukoza)
- witaminy z grupy B (B1, B2, B6, B12)
- witaminę C
- aminokwasy
Stosowanie wewnętrzne:
- ma bardzo silne działanie przeciwbakteryjne, odtruwające
- może zmniejszać i upośledzać rozwój paciorkowców, salmonelli, coli
- jest mocnym źródłem przeciwutleniaczy, które działają przeciwnowotworowo, przeciwstarzeniowo i przeciwzapalnie
- ma właściwości oczyszczające i regenerujące wątrobę
- jest naturalnym probiotykiem
- łagodzi objawy cukrzycy typu 2
- pomaga w leczeniu alergii
- zmniejsza stan zapalny
Kambucza, mimo, że zawiera cukier w słodkiej herbacie to przez proces fermentacji w gotowym produkcie już go nie znajdziemy.
Dawkowanie:
- Kambucza może działać na nasz organizm podobnie jak jogurt czy kefir, które zawierają kultury bakterii. Może to spowodować pojawienie się biegunki, bólu głowy i osłabienie. Dlatego z kambuczę powinniśmy zacząć stosować krokami. Zacząć od kilku łyżek, jak już pijemy jakiś czas możemy spokojnie wypić do jednej szklanki dziennie. Musicie dostosować to indywidualnie do siebie, dla mnie najlepszą opcją jest ½ szklanki.
- Najlepiej pić ją rano na czczo lub po godzinie od ostatniego posiłku.
Przeciwskazania:
Kambucza hodowana w domu zawiera śladowe ilości alkoholu. Może ona osiągną ok 0,5 – 1% alkoholu. Jest to dawka normalna, którą możemy znaleźć w niektórych sokach owocowych lub pieczywie, ale z tego powodu nie jest wskazana dla dzieci i kobiet w ciąży.
Ocet z kambuczy
Przygotowujemy go praktycznie już ze zrobinej kambuczy z różnicą taką, że pozostwaimy go na 6-7 tygodni w zależności jaka jest temperatura w pomieszczeniu. Po tym czasie zlewamy go do szklanych butelek i możemy używać do sałatek, czy innych dań. Butelki z octwm nie musimy już przechowywać w lodówce, wystarczy normalna szafka byle nie była zaraz w pobliżu ciepła.

Publikowane przeze mnie treści są moimi prywatnymi opiniami i nie należy ich traktować, jako porady (zdrowotnej, żywieniowej, kosmetycznej itp.). Zanim zaczniesz stosować określone produkty, rośliny, zioła, warzywa, owoce i inne rzeczy, o których mowa na moim blogu skontaktuj się wcześniej z lekarzem, dietetykiem lub specjalistą od zabiegów kosmetycznych. „Pamiętaj, aby samemu wyszukać dodatkowych informacji lub skonsultować się z lekarzem lub dietetykiem oraz że ty sam/sama podejmujesz decyzje żywieniowe i inne, o których możesz przeczytać na tym blogu na własną odpowiedzialność.”
iLove2COOK.PL