
Lato w Europie i Polsce jest wspaniałym czasem, kiedy matka natura dostarcza nam wspaniałe plony. Dojrzewają przepyszne owoce oraz warzywa, które są najsmaczniejsze w tym okresie. Ze względu, że mieszkam w środkowej Azji niestety nie mogę się nimi cieszyć. Lecz zamiast truskawek, czereśni, młodych ziemniaczków mam pod dostatkiem świeżutkie daktyle, które rosną praktycznie wszędzie. Właśnie w tym czasie zaczynają się ich zbiory. Także oprócz suszonych mamy pod dostatkiem również te świeże, jak i sporo produktów, które z nich powstają jak syrop daktylowy, pastę daktylową, miód daktylowy, itp.
Daktyle są owocami daktylowca, drzewa, które rośnie od tysięcy lat w Azji, Afryce, Australii oraz południowej części Ameryki Północnej. Daktyle to nie tylko słodka przekąska czy popularny dodatek do ciast, koktaili. Mogą być nadziewane innymi bakaliami, czy orzechami, Możemy rozróżnić bardzo wiele odmian daktyli od tych twardszych, bardziej wysuszonych jak Thoory po daktyle odmiany Dayri, Zahdi, czy moja ulubiona odmiana Sukkary, bardzo mięciutkie i mięsiste. Owoce te mają właściwości, które sprawiają, że można je nazwać naturalnym wsparciem dla zdrowia organizmu.
Daktyle są owocem, który doceniony jest głównie przez osoby aktywne fizycznie. Zarówno suszone jak i świeże zawierają cukry proste, które są źródłem energii podczas wysiłku. Daktyle suszone mają kilka razy więcej kilokalorii niż świeże owoce, a ich słodycz staje się bardziej intensywna w miarę wysychania i utraty wilgoci. Natomiast świeże daktyle mają niski indeks glikemiczny. W porównaniu do podobnych rodzajów owoców, takich jak figi i suszone śliwki, daktyle mają najwyższą zawartość przeciwutleniaczy. Zawierają flawonoidy, karotenoidy i kwas fenolowy. Daktyle uzupełnią niedobór glikogenu i potasu w organizmie. Dzięki licznym składnikom mineralnym daktyle pomagają zapobiegać miażdżycy, złagodzą także objawy menopauzy. Regularne spożywanie daktyli ma naprawdę mnóstwo zalet. Mimo tak wielkiej zawartości cukrów ich codzienne spożycie nie podnosi poziomu cukru we krwi i nie prowadzi do powstawania skutków ubocznych. Suszone daktyle oprócz sporej dawki potasu zawierają również witaminy takie jak: PP, B1, B2 i A, żelazo, fosfor oraz magnez. Zawierają one sporo błonnika, dzięki czemu możemy znacznie usprawnić pracę jelit, jednocześnie oczyszczając je.
W daktylach znajdziemy:
- związki przeciwutleniające
- witaminę B1, B2, B3, B5, C, K, PP, A
- żelazo
- błonnik pokarmowy
- składniki mineralne takie jak, niacyna, potas, ryboflawina, magnez, mangan i wapń
Stosowanie wewnętrzne:
- wspomagają procesy zapobiegające gromadzeniu się cholesterolu w naczyniach krwionośnych i zapobiegają miażdżycy
- osiadają właściwości przeciwzapalne i zapobiegają tworzeniu się zakrzepów
- pomocne w hamowaniu nadciśnienia tętniczego
- poprawiają perystaltykę jelit i stanowią ulgę w zaparciach
- zawierają mnóstwo antyoksydantów
Dawkowanie:
Dzienna dawka nie powinna jednak przekraczać u zdrowego człowieka 3 owoców, ponieważ zawierają one zarówno bardzo dużo błonnika, jak i cukru.
Przeciwskazania:
Powinny ich unikać osoby chore na nieżyt żołądka, kolkę żołądkową i wzdęcia. Daktyle ze swojej diety powinny również wyeliminować osoby mające napady migreny, ponieważ zawarta w składzie tyramina, może wywołać ból głowy.
Publikowane przeze mnie treści są moimi prywatnymi opiniami i nie należy ich traktować, jako porady (zdrowotnej, żywieniowej, kosmetycznej itp.). Zanim zaczniesz stosować określone produkty, rośliny, zioła, warzywa, owoce i inne rzeczy, o których mowa na moim blogu skontaktuj się wcześniej z lekarzem, dietetykiem lub specjalistą od zabiegów kosmetycznych. „Pamiętaj, aby samemu wyszukać dodatkowych informacji lub skonsultować się z lekarzem lub dietetykiem oraz że ty sam/sama podejmujesz decyzje żywieniowe i inne, o których możesz przeczytać na tym blogu na własną odpowiedzialność.”
iLove2COOK.PL